Pierwsze pół roku życia dziecka, to okres jego błogiego delektowania się mlekiem mamy.

Karmienie piersią jest uznanym na świecie „złotym standardem” w żywieniu niemowląt. Mleko mamy wykazuje właściwości odżywcze, immunologiczne i troficzne, stąd jego ogromne znaczenie dla wzrastającego i dojrzewającego organizmu. Pokarm kobiecy zawiera – w stężeniu i proporcjach optymalnych dla dziecka – swoiste gatunkowo białka, tłuszcze, węglowodany, mikro- i makroelementy oraz substancje biologicznie czynne. Unikalną cechą mleka kobiecego jest dynamika jego składu chemicznego i właściwości bioaktywnych w trakcie każdego aktu karmienia oraz zróżnicowanie jego składu podczas doby i w kolejnych miesiącach laktacji.*

Mimo czasem niesprzyjających warunków, warto dążyć do karmienia naturalnego, które nie tylko jest zdrowe i bezpieczne dla dziecka lecz także wygodne i ekonomiczne.

 

 

Od około szóstego miesiąca życia wyłączne karmienie naturalne lub innym mlekiem początkowym przestaje zapewniać właściwą podaż energii, białka, żelaza, cynku i niektórych witamin, dlatego konieczne jest wprowadzanie produktów uzupełniających. Rozszerzanie diety niemowląt powinno się rozpocząć między 17. a 26. tygodniem życia, w tym właśnie okresie u większości dzieci rozwija się umiejętność spożywania pokarmów innych niż mleko. Do ukończenia pierwszego roku życia niemowlę uczy się gryzienia i żucia pokarmów stałych – najbardziej sprzyjający czas uczenia się tej czynności przypada na okres między 6. a 10. miesiącem życia niemowląt.

 

Mleczne posiłki powinny być stopniowo zastępowane pokarmami stałymi, tak, by do ukończenia pierwszego roku życia w menu dziecka znajdowało się około trzech porcji mleka lub produktów mlecznych.

 

 

Produkty nowe wprowadzamy każdy osobno, rozpoczynając od niewielkich ilości, po czym obserwujemy reakcję organizmu dziecka. Po 3-4 dniach jeśli nie zauważymy znaczących zmian w zachowaniu dziecka, zmian skórnych, stolca ze śluzem czy nadmiernego ulewania, wówczas możemy kontynuować rozszerzanie diety o nowe składniki.

Najczęściej pierwszy stały posiłek podajemy dziecku za pomocą łyżeczki, niemniej śmiało możemy postawić miseczkę z nowym daniem przed dzieckiem, by nie tylko poznało smak, lecz także konsystencję i fakturę potrawy. I choć wizja bałaganu może być przerażająca to jednak warto ponieść ten koszt na rzecz ćwiczenia samodzielności dziecka.

 

 

 

Ważne by czas biesiady był przepełniony spokojną atmosferą i przyjaznym nastawieniem, co często nie jest łatwe kiedy kolejna porcja ląduje na podłodze, bluzce rodzica czy ścianie. Musimy się odpowiednio przygotować na ten ważny etap w rozwoju dziecka, gdyż pierwsze dania malucha najczęściej są wypluwane, rozrzucane, wcierane i trafiają wszędzie za wyjątkiem buzi.

Krzesełko do karmienia powinno być wygodne i łatwe do utrzymania w czystości, jeśli to możliwe podłoga winna być pozbawiona dywanów, lub ewentualnie pod krzesełkiem możemy rozścielić specjalnie do tego wymyśloną matę lub inny rodzaj osłony. Jeśli ściana w pobliżu to tylko taka, którą możemy łatwo wyczyścić. Klasyczny śliniak może nie podołać, dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie śliniak w formie fartucha, który ochroni ubranko przed zabrudzeniem. O ile na sztućce przyjdzie czas w dalszym etapie rozszerzania diety, to miseczka czy talerzyk stanowi element wyposażenia „kącika” do karmienia niemowlaka, już od samego początku. Naczynie takie powinno być wykonane z bezpiecznych materiałów, powinno się z niego wygodnie i łatwo nabierać danie, miska lub talerz powinien być także pozbawiony wszelkiego rodzaju łączeń, szczelin tak, by czyszczenie było możliwie szybkie i wygodne.

 

 

 

Najbardziej higieniczne tworzywo, które używane jest to produkcji naczyń dla dzieci to szkło, tutaj chyba każdy się zgodzi. Niemniej szkło niestety lubi się zbić – nawet to znane jako bardziej wytrzymałe. Plastik, melanina, a może silikon? Jest w czym wybierać, bo rynek produktów do karmienia niemowląt obfituje w cały wachlarz misek czy talerzy, które różnią się kolorem, kształtem, materiałem z którego je wytworzono czy też innowacyjnym rozwiązaniem. Najlepiej wybrać produkt bez dodatkowych nadruków, nigdy nie mamy gwarancji, że Księżniczka Zosia, czy Bob Budowniczy po kolejnej wizycie w zmywarce nie ulegnie unicestwieniu. Zasada im prościej tym lepiej, w przypadku naczyń dla dzieci, ma świetne zastosowanie.

 

 

 

Proste, innowacyjne i estetyczne, ale i z pomysłem naczynia to propozycja amerykańskiej marki – miseczki i talerzyki EZPZ (Easy Peasy). Naczynia „zatopione” na stałe w podkładce, nie tylko świetnie wyglądają, są bezpieczne i łatwe do mycia, lecz przede wszystkim uniemożliwiają dziecku unoszenie talerza i rozsypywanie jedzenia wokół siebie w czasie posiłku. Mata, na której przytwierdzono naczynka do karmienia niemowląt, przylega do płaskiej powierzchni stołu lub tacy krzesełka do karmienia, dodatkowo gromadząc w obrębie misy resztki, które nie trafiły do buzi dziecka. Dodatkowym atutem jest fakt, że silikon użyty do produkcji misek i talerzy na podkładce, nie ulega korozji, nie kruszy się, nie zmienia koloru, a jego powierzchnia nie „przyjmuje” zarysowań, dlatego są w zasadzie „nie do zdarcia”.

 

                  

 

Czas rozszerzania diety u niemowląt to bardzo wymagający ale i ekscytujący zarazem okres dla całej rodziny. Kolejne kęsy, nowe umiejętności najmłodszego członka w rodzinie to powód do radości i dumy. Jeśli będziemy odpowiednio przygotowani wówczas oszczędzimy nie tylko sobie, ale i dziecku niepotrzebnego stresu, a czas posiłku będzie kojarzony z przyjemnym i ciekawym nowym doświadczeniem.